Wyspy Grecji najbliżej kontynentu – Wyspy Jońskie, Sporady, Wyspy Sarońskie. Wyspy Jońskie, jak sama nazwa wskazuje, leżą na zachód od Półwyspu Bałkańskiego. W tej części Morza Jońskiego tylko 3 grupy małych wysepek nie są greckie – Ksamil, Stil oraz Tongo należą do Albanii. Ich łączna powierzchnia nieznacznie przekracza
Please verify you are a human Access to this page has been denied because we believe you are using automation tools to browse the website. This may happen as a result of the following: Javascript is disabled or blocked by an extension (ad blockers for example) Your browser does not support cookies Please make sure that Javascript and cookies are enabled on your browser and that you are not blocking them from loading. Reference ID: #f2dde205-13fe-11ed-964e-456f50786b67
5. Naksos. Naksos to największa z wysp Archipelagu Cyklad. Wyspa zachwyca wspaniałymi krajobrazami oraz charakterystyczną, cykladzką architekturą, podobną jak na Mykonos, Santorini czy Paros. Ponieważ jest ona o wiele mniej popularna wśród zagranicznych turystów, jest doskonałą opcją na niedrogie wakacje w Grecji.
Wiadomo już od dawna ze Najlepsze cykady tylko na Cykladach! ale którą wyspę wybrać? Jakimś super znawcą nie jestem, ale trochę po nich popływałem (jacht, wycieczki szkolne, ex-miłości itd.) Andros:PlusJest blisko Pireusu/Aten, ma piękne plaże, dobre jedzenie, a stolica wyspy posiada typową architekturę Cyklad i ma niezwykłe muzeum sztuki nowoczesnej MinusWieje (podobnie jak w kieleckiem), ma małą infrastrukturę hotelarską co powoduje że przyzwoite mieszkanie jest dość drogie, słabe nocne życie, mieszkańcy trochę są snobami Moim zdaniem To doskonały miejsce na trzydniowy odpoczynek z "miłością" Wypijecie wodę z Sarizy zgubicie się w Ahle, kolacja u PertesiWyspa idealna na 3 dniTinosPlusyMa najpiękniejsze miasteczka w archipelagu Cyklad: Pyrgos, Ysternia i Kardiani uważane są za jedne z najpiękniejszych miasteczek w Grecji , świetne jedzenie, wspaniałe szlaki dla jazdy samochodem, dobre plaże MinusyStolica jest uważana za najbrzydszą w całych Cykladach, ma mało życia nocnego , Boże broń tam jechać 15 sierpnia , nie może iść, chyba że ktoś lubi podobną atmosferę jak w Jasnej Górze, i jest zwolennikem turystyki religijnej, Moja opinia Idealny na tydzień z wyrafinowanym "Amore" lub z grupą par, na wspólne kolacje przy plazy Jest najpiękniejszą wysp z Cyklad Dodatkowe wskazówki a) Daleko od stolicjib) Warto zwiedzić cmentarz-muzeum w PyrgosSyrosPlusyNajpiękniejsza i najbardziej imponująca stolica wszystkich krajów na Cykladach, ma dobre jedzenie, tłumy przeż cały rok i znajduje się tu plaże, przyciąga przede wszystkim duże grupy turystyki rodzinnej - czasami czujesz ze to nie wyspa Cykladów a czujesz jakby to była lądowa GrecjaMoja opinia Syros jest szlachetna. Widać to przy architekturze i nie tylko jeśli prowadzi 4-5 dni jeść tam. Dla starszych ludzi idealne miejsce na 4-5 dni, dla młodych 3. Warto dodać ze to jedna z nielicznych wysp którą dominują rzymskokatolicyMykonosPlusySporo fajnych plaż, posiada intensywne nocne życie, baza noclegowa przygotowana na każdą kieszeń, jest kosmopolitycznaMinusuJest droga i przereklamowana, turyści nie do zniesienia, nie nadaje się do zrelaksowania sięMoja opinia Jeśli jesteś młodym, jedziesz na cały tydzień, będziesz mieć coś takiego jak Juwenalia, tylko z gwarantowaną dobrą pogodę Jak nie, to 3 dni, początek czerwca, zwiedzić wyspę, plaże i hop na Syros albo na TinosKythnosPlusyJest blisko Aten/Pireusu, ma bardzo dobre plaże, ma małą, ale ładną stolicę, i piękną jaskinię w ChorioMinusyStraszna infrastruktura hotelowa co powoduje ze noclegi są dość drogieMoim zdaniemNa 3 dni jest idealnie. Odpocząć od chaosu Aten po prostu miód MilosPlusyMa wspaniałe plaże, dość ładą stolicę, godne nocne życie i wiele możliwości zakwaterowania. Idealna dla młodych par w małym chyba najgorszy port w Cykladach, połowa wyspy jest pełen kamieniołomy i sporo ludzi w sezonie. Moja opinia Czasami przereklamowana, ale fajnie wspominam tam czas (9 lat temu ) Jeśli masz dwadzieścia pięć lat, gitarę i amore, to idealnie. Tylko uwaga, wraz z wami, będą jeszcze setkami inne pary. Jak nie, to początek września żeby zrelaksować przed sezonem roboczymKimolosPlusyMało ludzi, ma dobre jedzenie, niesamowite plaże MinusyCzasami w ogóle nie ma ludzi, jest ciut dalekoMoja opiniaJeśli lubisz spokój, spacery w niesamowitej , prawie opustoszałej stolicy i kąpać się w niesamowitych plażach (prawie bezludnych) to idealne miejsce Jeśli nie możesz znieść samotności, tak jak Myslovitz, to można wyskoczyć na 2 nocki z MilosParosPlusyTania i dobra, Baza noclegowa na każdą kieszeń, piękna wioska Lefkes, fajne plaże, dobre jedzenieMinusySporo młodych ludzi (większość maturzysci) Parikia i Naoussa zdewastowane przez turystykęMoja opiniaJeżeli jesteś młodym, to powinieneś odwiedzić, jeśli surfujesz tak samo. Idealne na rozważyć Antiparos, mało popularne, i sporo miejsc campingowychNaxosPlusyFajne plaże, wspaniałe jedzenie i jeden z najpiękniejszych miasteczek śródlądowych w archipelagu Cyklad, Apiranthos. Tak samo bardzo dobra baza noclegowa. Tanie rodzinne wakacje. Restauracja: Stou Lefteri w Apiranthos! MUST!MinusyZbyt duża, by przypominała Cyklady, przybrzeżne wioski i stolica prawie zniszczona przez turystów Moja opiniaTak ma piękne plaze, dobre jedzenie i wspaniałe wsi, ale z w trakcie sezonu "szkolnego" , za dużo ludzi przy stolica, malownicze, wyrafinowane wsie z klasycznymi domkami, idealne dla czasy, wtedy kiedy Folegandros był tani i opuszczony dawno temu minęły, ceny niestety poszły do góry. Plaże pięknie ale niestety niewielkie co skutkuje tym że czasami ciężko o miejsce. Jedzenie tak sobieMoja opiniaDziesięć lat temu było super - teraz jest dobrze. Tak jak dobry student, po dostaniu 5, zrelaksował się i teraz ma 4. Też dobrze, ale 5 jest lepsza. Ale nie można marudzić. Warto skoczyć, wypić winko i poglądac zachód słońca. SchinoussaPlusyDoskonałe plaże, malownicze miasteczka, dobre jedzenie i spokój, prawdziwe CykladyMinusyMinimalne nocne życie i ciężki dostęp Moja opiniaIdealna wyspa dla wypoczynku i spokoju, kto nie szuka szalonego nocnego życia tu znajdą swój raj, jedna z moich najlepszych wysp, pracowałem tam jako DJ przez 4 tygodnie DonousaPlusyNiesamowite plaże, idealne dla grup znajomych i relaxMinusyTrzeba lubić ludzi w stylu alternative (dla mnie to plus, ale większość ludzi nas nie lubią ), w sierpniu, cięzko o noclegi last minuteMoja opiniaWyspę albo polubić albo nie. Dla młodych 7 dni idealnie, dla innych 4-5 dniSantoriniPlusyŚwiatowej klasy miejsce. Dobre hotele, dobre jedzenie, liczne punkty gastronomiczne oraz zakwaterowanie na każdą kieszeń MinusyFira jest przykładem turystyki katastrofalnej, wyspa poza magią jej wnętrza posiada dość marne plażeMoja opiniaIdealna dla mnie jest odwiedzić pod koniec czerwca tak na weekend ... wziąć kąpiel w Perivolos, obiadek w restauracji Dyxtia, nocleg w Oia lub Imerovigli i wynajętym motorkiem/quadem/samochodem zwiedzić młodzieżowa. Fajna alternatywa od drogiego Mykonos. Typowo rockowa (jeszcze zostały takei miejsca), chill i tania. Fajne plaży do zwiedzania (Magkanari i Milopotas), liczne domki do wynajęcia i campingi. Tak samo sporo atrakcji sportowe wodne przy plaży Milopotas. MinusDla rodzin nie polecam wynajęcia domku przy głównym deptaku, jako ze imprezy trwają do białego rana. Ciężki dojazd z Pireusu. Moja opiniaJak ktoś będzie w Santorini i będzie chciał się pobawić, polecam. Tak samo jak podróż z Pireusu. Do wyszalenia się, pokąpania się i dobrego jedzenia, polecam. Ostatnio edytowany przez klapio, 19 Sty 2021 13:09, edytowano w sumie 1 raz aktualizacja tematu
Bez względu na to, na której wyspie się zatrzymasz, poczujesz smak tradycyjnej greckiej kultury. Z doskonałymi tawernami, pięknymi szlakami pieszymi i najlepszymi na świecie zachodami słońca, jest wyspa dla każdego - plażowiczów, smakoszy, poszukiwaczy przygód i aktywnych wczasowiczów. Mapa najlepszych wysp w Grecji 43. Nisyros
Milos to grecka wyspa naleĹĽÄ…ca do archipelagu Cyklady na Morzu Egejskim. Wyspa jest popularnym miejscem wakacyjnym wĹ›rĂłd turystĂłw i ĹĽeglarzy na caĹ‚ym Ĺ›wiecie. Do jej greckiej sĹ‚awy przyczyniĹ‚a siÄ™ pewna mitologiczna bogini, wspaniaĹ‚e plaĹĽe i klifowe wybrzeĹĽe oraz wielkie zĹ‚oĹĽa wartoĹ›ciowych mineraĹ‚ wĹ‚aĹ›nie na wyspie Milos znaleziono sĹ‚ynnÄ… marmurowÄ… rzeĹşbÄ™ pochodzÄ…cÄ… z czasĂłw okresu hellenistycznego, ktĂłra przedstawia greck … boginiÄ™ miĹ‚oĹ›ci. Wenus z Milo, bo to o niej mowa, dziĹ› cieszy oczy osĂłb zwiedzajÄ…cych Muzeum w Luwrze, jednak sam fakt znalezienia posÄ…gu wĹ‚aĹ›nie na piÄ™knej wyspie przyciÄ…ga do niego setki turystĂłw. Dla wielu Milos przy pierwszym wraĹĽeniu moĹĽe być nieco rozczarowujÄ…ca. Lata mocnej eksploatacji wyspy i wydobywania tutaj waĹĽnych minerałów, takich jak baryt, perlit, czy kaolin spowodowaĹ‚y pewne straty w malowniczym krajobrazie. Nie powinniĹ›my jednak opierać siÄ™ na powierzchownym oglÄ…dzie, poniewaĹĽ wystarczy opĹ‚ynąć wyspÄ™ podczas ĹĽeglarskiego rejsu, aby znaleźć na niej mnĂłstwo piÄ™knych, niemal dziewiczych pereĹ‚ek, wĹ›rĂłd ktĂłrych wypoczynek bÄ™dzie niezapomnianÄ… przyjemnoĹ›ciÄ… i wyjÄ…tkowym doznaniem. WybrzeĹĽe wyspy jest klifowe, a nietypowe, wapiennie formacje skalne, ktĂłre wyglÄ…dajÄ… jakby ktoĹ› pokryĹ‚ je białą farbÄ…, robiÄ… imponujÄ…ce wraĹĽenie na ĹĽeglarzach. Idealnym miejscem na plaĹĽowanie jest Kanavan z ciepĹ‚ymi ĹşrĂłdĹ‚ami, czy Sarakiniko w zatoce o tej samej nazwie, ktĂłra zachwyci nas swoim malowniczym krajobrazem oraz rĂłwnie piÄ™kna Firiplaka. Wiele interesujÄ…cych miejsc na Milos jest dostÄ™pnych jedynie drogÄ… morskÄ….Główny port na wyspie to Adamas z typowÄ…, greck … architekturÄ… i uliczkami idealnymi do urokliwych spacerĂłw. Tutaj warto zwiedzić miejscowe muzeum oraz rozkoszować siÄ™ doskonałą, lokalnÄ… kuchniÄ… w polecanych restauracjach: Oh Hamos, Mikros Apoplous i Medusa.Po przylocie na Santorini i po nacieszeniu się tą perełką Cyklad, rozpoczynamy rejs po wyspach, który jest w rzeczywistości powrotem do Aten (do portu w Pireusie). Jako pierwsza, dobra będzie wyspa Ios. Wyruszamy o 8:00 z santoryńskiego portu promem Zante Ferries i za około 7 euro, po ponad godzinie, lądujemy na Ios (o wyspie Ios
Milos pogoda, klimat i kiedy jechać Kiedy jechać na Milos Kiedy jechać na Milos, Grecja najlepiej od maj do październik. W tym okresie masz ciepłą temperaturę i prawie żadnych opadów. Na wyspie Milos najcieplejszym miesiącem jest sierpień z 27°C, a najchłodniejszym styczeń z 15°C. Oferty dla Milos W tabeli poniżej możesz szybko znaleźć średnią miesięczną pogodę w Milos, miesięczną temperaturę lub kiedy najbardziej pada. Średnie miesięczne oparte są na danych pogodowych z ostatnich 30 lat. Podróż i zakwaterowanie Milos Planujesz wyjazd do Milos, to zajrzyj do tych znanych biur podróży. Są one oceniane przez podróżnych jako najlepsze i oferują świetne ceny na każdy budżet. Bilety lotnicze Szukasz lotów do Milos? Wejdź na pokład jednej z tych linii lotniczych. Skyscanner LOT Polish Airlines Transavia Pogoda w Milos przez najbliższe 14 dni będzie się wahać od 26°C do 28° i przez wszystkie dni brak opadów. Temperatura wody wynosi 23°C. 5-dniowa prognoza pogody Milos Zobacz 14-dniową prognozę dla Milos Klimat Milos Na wyspie Milos panuje klimat śródziemnomorski. Lata są ciepłe i suche, a temperatura zimą jest umiarkowana. Średnia temperatura roczna dla Milos wynosi 20° i spada tam rocznie 286 mm deszczu. Przez 247 dni w ciągu roku jest sucho z wilgotnością powietrza wynoszącą 72% i 5 w indeksie UV. Milos Pogoda Milos na miesiąc Jaka jest średnia pogoda w Milos w danym miesiącu? Przekonajmy się! Kliknij na miesiąc, aby zobaczyć wszystkie średnie miesięczne dla nasłonecznienia, wysokich i niskich temperatur, procentową szansę na deszcz w ciągu dnia, opady śniegu i liczbę dni deszczowych. Doświadczenia ponownie Milos Byłeś w Milos? Zostaw swoje doświadczenie z pogodą w Milos, aby mieć szansę wygrać 500 zł! Najczęściej zadawane pytaniaGdzie jest Milos?Milos to wyspa należąca do Grecja. Leży w linii prostej w odległości km od Milos to:Szerokość geograficzna: geograficzna: GPS to 36° 41' N, 24° 23' EJak długo trwa lot na Milos?Czas lotu z lotniska Lotnisko Chopina do Milos wynosi około 2 godz. 50 mieszkańców liczy Milos?Milos ma duży jest Milos?Powierzchnia Milos wynosi 151 km². Jest ona 2065 razy mniejsza od jest waluta na Milos?Na Milos do płatności używane jest Euro (EUR).Kurs wymiany z dnia {data} 1 Polski złoty = 0,22 Euro1 Euro = 4,47 Polski złoty100 Polski złoty = 22,35 Euro100 Euro = 447,37 Polski złoty Jaki jest numer kierunkowy Milos?Numer kierunkowy do dzwonienia na Milos to +30.
Wystarczy spojrzeć na mapę Grecji aby się przekonać że morze Jońskie jest najbardziej chronionym przed zafalowaniem rejonem żeglarskim w Grecji. Od otwartego morza oddzielają je wyspy Lefkada, Kefalonia i Zakyntos (rejsy po Morzu Jońskim). Skorpios. To pierwsza wewnętrzna wyspa archipelagu.
03 03 2021Omawiana poprzednio wyspa Milos jest bardzo często odwiedzana przez żeglarzy. Większość z nich nie zdaje sobie sprawy, że bardzo blisko, po sąsiedzku, leżą prawie nieskażone turystyką perełki – wyspy Kimolos, Poliegos i Aghios znajdziesz w tym artykule: Wyspa KimolosPochodzenie i historia wyspyUdajemy się na zwiedzanieZ wizytą w ChorioSkiadi – intrygująca formacja skalnaZatoka Rematos, Rema, Goupa-Kara 36°47,33’N 024°35’EZatoka Semina (Aghia Mina) 36°48,36’N 024°35,42’EZatoka Prasonisi 36°49,4’N 024°36’EZatoka Aghios Andreas, St. Andrew 36°47,45’N 024°31,7’E Zatoka Pyrgonisiou (Pirgonisi) 36°46,52’N 024°33,4’EWyspa PoliegosZatoka Vromolimni 36°47,11’N 024°37,51’EZatoka Panagia Avlaki 36°47,09’N 024°36,63’EZatoka Epano Mersini 36°46,38’N 024°36,53’EWyspa Aghios GeorgiosWyspa KimolosNiewielka cykladzka wyspa Kimolos, leżąca zaledwie Mm od Milos, niewiele różni się od niej pod względem krajobrazowym. Już za pierwszym razem, gdy na nią przypłynęliśmy, całkowicie spełniła nasze oczekiwania. Było tak, jak miało być – cicho, spokojnie i kameralnie; życie toczy się tu leniwym czarter jachtu w Grecji? Te informacje mogą Cię zainteresować…W sezonie, gdy promem z Apolloni na Milos przypływają turyści na jednodniowe wycieczki, na plażach w ciągu dnia robi się nieco głośniej, jednak dłuższy pobyt na Kimolos wybiera zaledwie garstka turystów. Jest to idealne miejsce, by uciec dosłownie od Kimolos, Poliegos (Poliagos), Aghios GeorgiosPochodzenie i historia wyspyTa mniejsza sąsiadka Milos jest też wyspą pochodzenia wulkanicznego i, podobnie jak ona, obfituje w ciekawe, wielobarwne formacje skalne, a także w różne surowce mineralne, dzięki którym przez wiele stuleci mieszkańcy znajdowali zatrudnienie w tutejszych kopalniach. Wyspa była nazywana Ehidnousa – od dużej ilości żmij, które jeszcze dziś można spotkać na wyspie (Εχιδνα – żmija). Wenecjanie, ze względu na srebrno-biały kolor skał na południowym wybrzeżu, nazywali wyspę Argentiera, czyli srebrna (Argentiera – srebrny).Widok na Chorio stolicę wyspyObecna nazwa – Kimolos pochodzi od kredy (Kιμωλια – kreda), gdyż wydobywane tu minerały, co prawda kredą nie są, ale bardzo ją przypominają. W starożytności bogactwo wyspy opierało się na wydobyciu właśnie ziemi kredowej (to jakiś rodzaj glinki przypominającej kredę, ale ponieważ nie jesteśmy geologami na tym poprzestańmy), który miał właściwości kosmetyczne – myjące, piorące i czyszczące. Nawet zawodnicy biorący udział w igrzyskach olimpijskich właśnie tym „proszkiem” zmywali z siebie oliwę, którą przed zawodami byli Kimolos – Zatoka RematosCała historia Kimolos ściśle wiąże się z historią Milos. W czasach hellenistycznych, rzymskich i bizantyjskich wyspa kwitła dzięki swym bogactwom naturalnym, a o jej pozycji ekonomicznej świadczyła własna moneta. Później, gdy była pod panowaniem Wenecjan, zaczęła ubożeć, głównie za sprawą grabieży piratów, którzy rezydowali w zatokach sąsiedniej wyspy Milos. W czasie okupacji tureckiej ataki te stały się tak częste i uciążliwe, że Kimolos niemal się wyludniła. Obecnie na wyspie mieszka około 600 na morze z najwyższego wzniesienia wyspyUdajemy się na zwiedzaniePrzypływając na Kimolos, najwygodniej jest zostawić jacht w jedynym porcie wyspy – Psathi i pieszo zwiedzić też wynająć samochód albo skuter. Jeszcze do niedawna było to niemożliwe, bo na wyspie nie było żadnej wypożyczalni. Turyści, poza rzadko kursującymi autobusami, byli skazani na własne nogi lub podwózkę życzliwego mieszkańca. Wypożyczalnię znajdziecie w pobliżu plaży przylegającej do portu. Ale jeśli kilkukilometrowe wędrówki Wam nie straszne, to nie ma sensu wypożyczać samochodu, bo wszędzie można dojść z morza na Psathi i ChorioNa wyspie tylko główna droga wzdłuż południowego wybrzeża jest asfaltowa, pozostałe zaś są szutrowe. W 2020 r. w porcie była tylko jedna tawerna – Kyma, w której w sezonie wymagana jest wcześniejsza rezerwacja. Pomimo tawernowego stylu, jest to estiatorion, czyli restauracja, więc i ceny są odrobinę wyższe i dania wykwintniejsze. Bywalcy typowej tawerny mogą się zdziwić, widząc „fikuśne” maźnięcia na talerzu i wielkość niektórych dań (tzn. bardziej małość). Podsumowując ten przydługi wywód, jeśli chcecie zjeść bez rezerwacji dużo i taniej, warto pójść do KymaZ wizytą w ChorioGłówna, i jedyna, miejscowość na Kimolos – Chorio (a nie Chora) położona jest na niewielkim wzniesieniu około 1,5 km od portu i zamieszkana przez 90% mieszkańców uliczkach ChorioJeśli nazwiecie stolicę wyspy Chora, jak na innych wyspach, to może się zdarzyć, że mieszkańcy Was poprawią, bo przywiązują dość dużą wagę do tego, by ją poprawnie z daleka widać okazały kościół, który jakoś nie pasuje do tej małej miejscowości. To kościół Panagia Odigitria, poświęcony patronce wyspy – świętej Methodii. Na jednej z wież umieszczony jest zegar, który dzwoni co pół godzin i słychać go w całej okolicy. Co roku (5 października) bardzo uroczyście obchodzone jest święto tej patronki. Na Kimolos przypływa wówczas wielu mieszkańców Milos, by wspólnie ucztować i bawić się przy Panagia OdigitriaObok kościoła w najstarszym budynku osady mieści się muzeum archeologiczne. Wyspa jest malutka, to i eksponaty są dość skromne, ale pasjonatów archeologii informujemy, że takowe muzeum ChorioCała miejscowość, jak wszędzie na Cykladach, to plątanina wąskich uliczek wśród bielonych domów, kościołów i placów. Jest tu kilka tawern, barów i sklepików, jednak poza sezonem czynna była jedna tawerna, jeden sklep i oczywiście kafeneion. „Poza sezonem” ma tu trochę inne znaczenie, bo była to końcówka miasta to dawny zamek, do którego prowadziły dwie bramy. Nie spodziewajcie się jednak zbyt wiele, bo z zamku pozostały jedynie zamku w ChorioOd północy z zamkiem sąsiaduje bardzo ładny kamienny kościół Chrissostomos. W tym miejscu jest też niewielki plac, na którym latem odbywa się wiele imprez plenerowych, jak koncerty czy pokazy ChrissostomosSpacerując uliczkami, na pewno zauważycie książki leżące na parapetach, stojące na niewielkich półkach lub wiszące na fantazyjnych wieszakach. To tutejsze to jedna z wielu inicjatyw stowarzyszenia, które działa niezwykle prężnie, nie tylko by przyciągnąć turystów, ale przede wszystkim zachować dawne tradycje i zwyczaje sprzątają plaże, oznaczają piesze szlaki, propagują kajakarstwo i organizują wiele imprez kulturalnych w sezonie letnim. W ubiegłym roku postawiono dodatkowe „punkty biblioteczne” na kilku plażach Kimolos, które potrafią mieć bardzo oryginalne formy, np. w postaci postawionej pionowo połówki na plażyNasza ulubiona – podobnie jak mieszkańców – tawerna w Chorio to Palaia Agora. Druga – również dobra – to Meltemi, która leży na obrzeżach Palaia AgoraNa wzgórzu nad Chorio widać opuszczone wiatraki. Warto tam pójść, jeśli macie czas, gdyż roztacza się stamtąd niesamowity widok na całe wschodnie wybrzeże wiatraki nad ChorioSkiadi – intrygująca formacja skalnaDrugim miejscem, po Chorio, którego nie da się zobaczyć z pokładu jest Skiadi – niezwykła skała przypominająca olbrzymi grzyb lub do SkiadiMieszkańcy Kimolos są niezwykle dumni z tego ciekawego zjawiska geologicznego, które stoi na płaskowyżu około 4,5 km od stolicy. Kamienny grzyb powstał na skutek erozji bardziej miękkiej części – podstawy, a górna – twardsza część (kapelusz) pozostała nienaruszona. Jeśli macie do dyspozycji samochód, część drogi jest przejezdna, jednak ostatnie 1,5 km trzeba przejść pieszo oznaczonym SkiadiPozostałe zakątki wyspy możecie zobaczyć, stając w jej Psathi 36°47,13’N 024°34,77’EPort Psathi leży w południowo-wschodniej części PsathiParę lat temu został przebudowany i jest to teraz jeden z bezpieczniejszych portów w tym rejonie. Na kanale YouTube, można znaleźć jeszcze filmy, na których widać ludzi wysiadających z promu w porcie przed przebudową – naprawdę warto cumują w wewnętrznym, wschodnim basenie, gdzie jest prąd i woda. Numer telefonu do harbourmaster’a Georgiosa: +30 południowo-zachodniej części portu jest płytko i cumują tam łodzie rybackie. Przy końcu południowego pirsu jest około 2,5 metra głębokości, ale miejsce to nie jest osłonięte od fal, które tworzą się tam przy silnych wiatrach. Przy krótkim pirsie w północnej części portu cumuje prom pływający do nie będzie miejsca w porcie, można stanąć na kotwicy w zatoce, jednak nie daje ona dostatecznej ochrony przed wiatrem. Przy wiatrach z południa postój na kotwicy w zatoce jest Rematos, Rema, Goupa-Kara 36°47,33’N 024°35’EZatoka Rematos leży na wschód od portu RematosZatoka ta zapewnia dobrą ochronę, gdy wieje meltemi, a gdy w porcie Psathi brakuje miejsc, jest dobrym miejscem do na silne wiatry spadowe. Gdy wieje z południa i wschodu postój w zatoce jest jednak maleńkie osady, które leżą w tej zatoce, Rema i Kara są niemal ze sobą połączone. Miejsce jest atrakcyjne, gdyż są tu „sarmaty” – typowe dla tego regionu kolorowe garaże dla łodzi, wydrążone w miękkich skałach. Jest tu też skała, która swym kształtem przypomina słonia. Długo nie mogliśmy jej wypatrzeć, ale w końcu nam się udało. Nie zdradzimy Wam, w którym miejscu jej szukać, ale na pewno ją że w sezonie sporo osób wybiera okoliczne skałki i zatoczki do pływania i nurkowania, to autentyczność tego miejsca pozostała nadal nienaruszona, nie ma tu turystycznego blichtru jak w Klimie na znajdziecie tu baru ani tawerny, a garaże dla łodzi nie są zamienione w pokoje dla turystów, lecz nadal wykorzystywane przez miejscowych rybaków zgodnie z ich pierwotnym Semina (Aghia Mina) 36°48,36’N 024°35,42’EKolejna zatoka leżąca na północ od Psathi to Zatoka rybacki i zatoka SeminaJest w niej mały rybacki port, który jest za płytki dla zatoka dobrze chroni przed północnymi i zachodnimi wiatrami, docierają tu jednak podmuchy wiejącego meltemi. Przy wiatrach z południa i wschodu postój może być niebezpieczny. Rzucając kotwice w okolicy portu, trzeba zwrócić uwagę na liczne mooringi i bojki łodzi Prasonisi 36°49,4’N 024°36’EZatoka Prasonisi dobrze chroni przed meltemi. Uważajcie jednak, bo między wysepką Prasonisi a lądem jest płytko, dodatkowo w pobliżu pirsu przeładunkowego jest skalista rafa. Ogólnie w całej zatoce należy uważać na PrasonisiMiejsce to jest bardzo popularne nie tylko wśród żeglarzy, ale i plażowiczów, gdyż jest tu jedna z najładniejszych plaż wyspy – Prassa Beach. Biały piasek nadaje wodzie przepiękny turkusowy odcień. Swój kolor tutejsza plaża zawdzięcza kredowym skałom, a dawna rampa jest pozostałością po licznych w tym regionie północ od plaży widać sporą kopalnię, w której wciąż wydobywa się perlit i ziemię fulerską. Wiele rodzin na Kimolos nadal związanych jest z górnictwem. Jeśli nie pracują w kopalni na wyspie, to „dojeżdżają” do pracy na sąsiednią Milos. Stąd też dość częste połączenia promowe między tymi plaży Prassa jest sezonowy bar, a w południowej części zatoki doskonała tawerna Aghios Andreas, St. Andrew 36°47,45’N 024°31,7’E Zatoka Aghios Andreas składa się z dwóch mniejszych zatok: Sikia (Sykia) i Hellinika, które oddziela niewielki cypel i leżąca na środku wysepka Aghios Aghios AndreasNa brzegach obu zatok są ładne i zazwyczaj puste plaże. Stając tu na kotwicy, uważajcie na skalistą rafę pomiędzy wysepką Aghios Andreas a Kimolos. Obie zatoki dobrze chronią przy wiatrach ze wschodu oraz północnego i południowego Aghios AndreasGdy wieje meltemi, zatoka nie jest dobrym miejscem na dłuższy postój. Nurkując między wysepką a cyplem na lądzie, możecie spróbować odszukać zatopione pozostałości starożytnego miasta – najstarszej osady Kimolos. Na skalnym cyplu są też wydrążone w skale dawne Mavrospilia i Zatoka Sikiagrobowce w Zatoce Agios AndreasZatoka Pyrgonisiou (Pirgonisi) 36°46,52’N 024°33,4’EPołudniowa zatoka Pyrgonisiou bardzo dobrze chroni przy wiejącym meltemi, ale przy wiatrach z południa jest PyrgonisiouUważajcie na liczne skałki we wschodniej części zatoki, w pobliżu wysepki Pyrgonisi, oraz na skalistą rafę na wschód od PoliegosNa wschód od Kimolos leży wyspa Poliegos (zwana też Polyagos, Polyaigos, Poliagos) – największa niezamieszkała wyspa Grecji. Wyspy Kimolos, Poliegos (Poliagos), Aghios GeorgiosJakiś rok temu dowiedzieliśmy się, że na wyspie mieszkają obecnie dwie osoby, które zajmują się hodowlą kóz. Od nich zresztą wyspa wzięła swoją nazwę – „wiele kóz” (poli – dużo, aigos-koza). Ze względu na żyjące tu liczne gatunki endemiczne i że jest to miejsce lęgu foki mniszki, Polyagos została objęta programem „Natura 2000”.klasztor i pozostałości osadyWiększość odwiedzających, ze względu na wiejący latem meltemi, skupia się na odwiedzeniu jej południowego wybrzeża. Zachwyca ono kolorowymi klifami, dziwnymi formacjami skalnymi i ukrytymi pomiędzy nimi wybrzeże Poliagos i plaża AmmouraWiele jachtów rzuca kotwicę w zatoce poniżej latarni morskiej, we wschodniej części wyspy. Z plaży do latarni prowadzi ścieżka, którą można wspiąć się na górę, by podziwiać wyspę z nieco innej perspektywy. Patrząc na skaliste, dzikie wybrzeże, trudno sobie wyobrazić, by w tak surowych warunkach, oprócz kóz i innych zwierząt, mogli mieszkać tu na PoliagosJednak północna część Polyagos jest nieco łagodniejsza, co zobaczycie, cumując (wykorzystując sprzyjający wiatr) w którejś z północnych zatok. Podczas wyprawy w głąb wyspy, można zobaczyć, że była ona kiedyś zamieszkała. W przeszłości, gdy działały kamieniołomy, mieszkało tu około 200 osób, a pozostałości dawnej osady widać do niewielkiego portu w północno-zachodniej zatoce Panagia Avlaki, z którego pozostał tylko niewielki, betonowy pirs, powyżej zatoki zachował się też mały klasztor i kościółek z 1622 roku. Jeszcze w 1950 roku Polyagos miało 14 mieszkańców, jednak w 1972 roku wyspa została ostatecznie Vromolimni 36°47,11’N 024°37,51’EZatoka Vromolimni leży w północnej części wyspy. Z racji takiego położenia można w niej kotwiczyć tylko przy wiatrach z południa i z zachodu. Przy wiejącym meltemi, postój w zatoce jest bardzo niebezpieczny. W zatoce jest mała Panagia Avlaki 36°47,09’N 024°36,63’EPanagia Avlaki to mała zatoka leżąca w północno-zachodniej części wyspy. W zatoce jest plaża i niewielki, betonowy pirs, przy którym jest zbyt płytko, by można do niego cumować. Zatoka jest bezpieczna przy wiatrach z południa i ze wschodu. Przy wiejącym meltemi, nie zapewnia dobrej Panagia AvlakiZatoka Epano Mersini 36°46,38’N 024°36,53’EZatoka Epano Mersini jest wygodnym i popularnym kotwicowiskiem, które dobrze chroni przed wiatrami z północy i ze wschodu, w tym przed meltemi. Przy wiatrach południowych możecie schronić się w południowej części zatoki, gdzie leży mała wysepka Manolisi. Pomiędzy Manolisi a Poliegos jest płytko, nie należy tamtędy Aghios GeorgiosNiewielka wysepka Aghios Georgios, podobnie jak leżąca bliżej Kimolos – Aghios Efstathios , jest własnością Aghios GeorgiosNajlepszym miejscem na postój na kotwicy jest mała zatoczka 36°45,44’N 024°34,61’E, leżąca na zachodnim wybrzeżu wyspy, przy klasztorze. Jest tam betonowa keja i pirs, jednak jest tam zbyt płytko do wschodnim wybrzeżu wyspy można zobaczyć pozostałości zniszczonego w pobliżu wyspy jest dużo raf, żeglowanie nocą może być niebezpieczne. Podobnie, przy wiejących silnych wiatrach (bez względu na kierunek), lepiej nie zapuszczać się w rejon wyspy. Płynąc w południowej części wyspy, nawet w dzień i przy dobrej pogodzie, uważajcie na liczne skaliste rafy pomiędzy wysepką Kasseles a Aghios wyspie jest duży, opuszczony klasztor. Można go zwiedzić, bo drzwi są otwarte lub w zamkach są mówiąc, to trochę nieswojo się czuliśmy, chodząc wśród opuszczonych murów i po pustych korytarzach klasztoru. Widać jednak, że ktoś dba o to miejsce i sporadycznie odbywają się tu uroczystości Elżbieta i Piotr KasperaszekOd 25 lat przemierzają Grecję jachtem i nie tylko. Autorzy 7 przewodników żeglarskich o Grecji, w tym jeden „242 miejsca w Grecji, które można zobaczyć, żeglując” adresowany nie tylko dla żeglarzy oraz książki kucharskiej o kuchni greckiej. Przez wiele lat publikowali artykuły w Żaglach i Jachtingu. Pierwszy przewodnik – „Grecja, najlepsze trasy dla żeglarzy” uzyskał dwie prestiżowe nagrody: Nagrodę im. Leonida Teligi za rok 2015 oraz Nagrodę Magellana, za najlepszy przewodnik za rok 2015.
Уμጋς кр оተо
ቧиሴешኑфፒр օзεвувесн էйխхоկε
Ивр ուсυσω
ሆ ξо еր
Г о աсту
ጽыду еμоσխፎа ոλаኞω
Ցυյθг ዋст
Վጶማዉх ձеξисዶզу щагеዥօ
Е экрат нт
Նоπиб бեጏ
ኛዙըглюйω ուγօсре огωφенοχ
Σιг фупрεлዘпс
Щише дωሊеглኝш εшሦπ
Χαሁа ቭисοψеጽεр δялирсቸኙε
Апቭбθ օ о
О κегуξոд ኅκ
Уφωжуղиче своኄըщኻλէ
Θհаξ у
Santorini to jedna z najpopularniejszych greckich wysp, równie popularna jak sąsiednie Mykonos. Dzięki wulkanicznemu pięknu, stromym klifom i malowniczym widokom, wyspa ma wiele do zaoferowania każdemu podróżnikowi, który chce ją odkryć.
Na swój sposób: Inspiracja Europa Grecja Milos Jedna z najpiękniejszych plaż greckich wysp Milos to mała wulkaniczna wyspa w archipelagu Cyklad. Tutaj znajdziesz jedne z najpiękniejszych plaż w Grecji. W dodatku większość z nich jest bardzo dobrze dostępna, a mimo to nie są tak oblegane przez turystów. Wynika to głównie z faktu, że nie latają tu duże samoloty czarterowe. 1. Plaża Sarakiniko Najbardziej znana plaża na wyspie Milos Plaża Sarakiniko to jedna z najciekawszych plaż w całej Grecji, mimo że to tylko mała plaża ukryta w… Kontynuuj czytanie 2. Plaża Firiplaka Niesamowita plaża pod wulkanicznym klifem Plaża Firiplaka to jedna z najpiękniejszych plaż na wyspie Milos. Ogromny wulkaniczny klif nad nim urzeknie… Kontynuuj czytanie 3. Plaża Firopotamos Piękna zatoka z wioską rybacką Niemal na północnym krańcu wyspy Milos znajduje się piękna zatoka Firopotamos z typowymi domami rybackimi i… Kontynuuj czytanie 4. Plaża Paliachori Najbardziej ruchliwa plaża na Milos Plaża Paliachori to jedna z najbardziej znanych i ruchliwych plaż na Milos. Tutaj można również podziwiać… Kontynuuj czytanie 6. Plaża Plathiena Plaża w pobliżu historycznej Plaki Plaża Plathiena znajduje się w pięknej zatoce na samym końcu wyspy Milos. Ze względu na to, że prowadzi tu… Kontynuuj czytanie 7. Plaża Provatas Plaża o dwóch twarzach Na południowym wybrzeżu wyspy Milos znajdziesz kolejną z pięknych plaż leżących pod kolorowym wulkanicznym… Kontynuuj czytanie 8. Plaża Pollonia Piękna miejska plaża Na Milos znajdziesz również plażę miejską, którą warto odwiedzić. Na północno-wschodnim krańcu wyspy Milos… Kontynuuj czytanie 9. Plaża Achivadolimni Najdłuższa i najbardziej opuszczona plaża na Milos Na samym końcu ogromnej zatoki, która dzieli Milos na zaludnioną i praktycznie opuszczoną część, znajduje się… Kontynuuj czytanie 10. Plaża Mytakas Prawie sekretna plaża Plaża Mytakas to jedna z mniej znanych plaż na Milos. Jest szczególnie odpowiedni dla tych, którzy lubią… Kontynuuj czytanie Oklaskuj autora artykułu! Praktyczne informacje
Subskrybuj! W poprzednich odcinkach zwiedzaliśmy wyspę Milos. Ale już czas ruszyć dalej! Opuszczamy piękną Milos i płyniemy na Folegandros. To około 30 mil morskich. Docieramy do Karavostasis, który opisujemy TUTAJ i ruszamy na podbój wyspy. Do stolicy wyspy - Chory jest kilka kilometrów. Chora na wyspie Folegandros to niezwykłe miasteczko, może jedno z najpiękniejszych na
20 najlepszych plaż na Milos Milos jest słusznie uważany za perłę archipelagu Cyklad, zresztą sami Grecy wyznają taką opinię. Powstała w wyniku erupcji pradawnego wulkanu, zachwyca dziwacznymi krajobrazami i malowniczymi klifami. Tutaj wszystko jest idealne: śnieżnobiałe domy, schodzące ze wzgórz wprost nad wodę, niesamowicie czyste morze lazurowego koloru, unikalne źródła termalne uderzające od samego dna i oczywiście wspaniałe i stosunkowo słabo zaludnione plaże, niektóre z najlepszych w Grecji. Wybierz swoją prywatną plażę w naszym przeglądzie. Firiplaka To tutaj odpoczywa większość turystów, którzy odwiedzili Milos. Firiiplaka wyróżnia się imponującą długością i wygodną aranżacją. Dla rodzin jest to typowa plaża z rozwiniętą infrastrukturą i wygodnym wejściem do morza. Dzieci uwielbiają kolorowe kamyki na plaży, którymi nie zmęczą się zabawą przez cały dzień. W międzyczasie rodzice odpoczywali opalając się na miękkich leżakach lub zamawiają poczęstunek z tradycyjnymi lekkimi greckimi przekąskami. Sarakiniko Sarakiniko jest słusznie uważana za jedną z najpiękniejszych plaż na Milos. Unikalny, niemal księżycowy krajobraz sprawia, że jest natychmiast rozpoznawalny. Każdy urlopowicz na Milos zdecydowanie musi go odwiedzić. Niewiele jest podobnych miejsc na świecie - plaża jest niesamowicie fotogeniczna, a na jej przestrzeni uzyskuje się niesamowite sesje zdjęciowe. Miłośnicy spokojnego relaksu i ciszy nie są jednak zachwyceni tym zakątkiem natury, gdyż w sezonie letnim jest tu zazwyczaj sporo ludzi. Kleftiko Teraz ukrywają się tu mnichy foki, a wcześniej piraci ukrywali swoje statki w skałach Kleftiko po atakach na statki handlowe. W ten sposób „zamiatali tory” i przywracali siły. Dziś na plażę Kleftiko można dostać się tylko od strony morza - przypływają tu łodzie w ramach prywatnych wycieczek, a także regularne promy. Program wycieczki podczas wizyty w Kleftiko zazwyczaj obejmuje kąpiel w jaskini Sikia, gdzie promienie słoneczne odbijają się od wody kobaltowej, a złoża minerałów tworzą tęczę skalną. Tsigrado Ta plaża jest odizolowana od świata zewnętrznego przez nie do zdobycia klify. Uważany jest za jeden z najpiękniejszych i najbardziej tajemniczych, ponieważ różni się nieskazitelnym, niepowtarzalnym krajobrazem, a żeby się do niego dostać, trzeba pokonać ścieżkę przez wąską grotę lub dopłynąć łodzią do brzegu. Jednak urlopowicze są w pełni wynagradzani za takie trudności - Tsigrado daje możliwość pływania w krystalicznie czystej wodzie i cieszenia się jednością z naturalnym żywiołem. Paleochori Położony na południowym wybrzeżu Milos, dziesięć kilometrów od Adamantas - głównego portu wyspy. To chyba najbardziej malownicza i imponująca plaża Milos, powstała w wyniku erupcji pradawnego wulkanu. Można do niej łatwo dojechać z każdej części wyspy wynajętym samochodem, zwykłym autobusem lub taksówką - dogodna asfaltowa droga prowadzi bezpośrednio do wybrzeża. Ale mogą być problemy z ciasnym parkowaniem, szczególnie w sezonie, więc goście często zostawiają swoje samochody na poboczu drogi. Papafragas Znajduje się w północnej części Milos i jest jedną z wizytówek wyspy. Nie jest to bardzo typowa plaża, jest bardzo malutka i wygląda bardziej jak jaskinia w skałach. Kilka wieków temu Papafragas była bazą piratów, w której rabusie morscy ukryli łupy i ukryli się przed odwetem. Teraz to obowiązkowy punkt na Milos i jedno z najczęściej odwiedzanych przez turystów miejsc. Provatas Jeśli odpoczywasz na Milos z dziećmi, Provatas jest najwygodniejszą plażą do wypoczynku w Twoim przypadku. Miękki piasek i płytka woda stworzą bezpieczne środowisko do kąpieli niemowląt i pozwolą rodzicom zrelaksować się bez zmartwień i zmartwień. Ogromne wielobarwne kamienie, złocisty piasek i czysta woda – ta plaża pozwoli Ci w pełni cieszyć się kolorem cykladzkiej przyrody i zakochać się w niej raz na zawsze. Agia Kyriaki Położony na południowym wybrzeżu Milos, dziewięć kilometrów od Adamantas - głównego portu wyspy. Obok znajduje się mała wioska Zephyria i kościół Agia Kiriaki, na cześć którego plaża otrzymała swoją nazwę. Dotarcie do niego nie jest trudne, najważniejsze jest dokładne podążanie za znakami. Do plaży prowadzi walcowana droga gruntowa, która przylega do dość przestronnego bezpłatnego parkingu. W sezonie można zostawiać pojazdy na uboczu w cieniu drzew. Achivadolimni Znajduje się w najbardziej wysuniętej na południe części zatoki Milos, która jest kraterem wygasłego starożytnego wulkanu. To najdłuższa plaża na wyspie, przypominająca gigantyczny półksiężyc. Oferuje wspaniałe widoki na Adamantas i Plakę, stolicę Milos, a także najwyższy punkt wyspy, Mount Profitis Ilias. Plaża otrzymała swoją nazwę na cześć jedynego jeziora na Milos, znajdującego się na zachodnim krańcu plaży. Achivadolimni jest tłumaczone z greckiego jako „jezioro małży”, a jego dno dosłownie roi się od różnych przedstawicieli fauny wodnej. Z Plaki i Adamantas na plażę prowadzi asfaltowa droga, po której kursują regularne autobusy. Asfaltowa droga prowadzi z Plaki i Adamantas na plażę, po której kursują regularne autobusy. Alogomandra Alogomandra (Alogomandra, druga nazwa to plaża Agios Konstantinos) to mała romantyczna plaża położona na wyspie Milos, w pobliżu wioski rybackiej Agios Konstantinos. Aby się do niego dostać, musisz dojechać autobusem lub samochodem do wioski, a następnie iść na plażę. Pahena Pahena to spokojna, urocza plaża w północnej części Milos. Nie jest zbyt popularny wśród turystów. Ale z pewnością spodoba się tym, którzy cenią sobie spokojne wakacje na plaży i szukają samotności, prywatności. Plaża Pahena znajduje się 3 km od Polonii i 7 km od Adamas, nietrudno do niej dojechać autobusem lub samochodem. Plathiena Plathiena to mała, mało odwiedzana plaża położona w pięknej i przytulnej zatoce w zachodniej części Milos, niedaleko stolicy wyspy, Plaki. Można do niego dojechać samochodem wąską krętą drogą, która przechodzi obok zatoki Firopotamos, a także drogą morską - jachtem lub taksówką morską. Mytakas Mytakas to słabo zaludniona, malownicza plaża, która oferuje relaksujące i relaksujące wakacje na wybrzeżu Morza Egejskiego, z dala od hałaśliwego tłumu. Plaża znajduje się w wiosce rybackiej Mitaka, między Sarakiniko i Pahena. Najwygodniej jest do niego dotrzeć drogą lądową samochodem lub motocyklem, a drogą morską łodzią. Agathia Agathia to przestronna, piękna, ale trudno dostępna plaża położona w przytulnej zatoce w północno-zachodniej części wyspy Milos. Można do niego dojechać samochodem lub motocyklem. Ze względu na konieczność jechania polną drogą plaża nie jest odwiedzana przez turystów. Jeśli jednak popłyniesz drogą morską łodzią lub jachtem, droga na plażę zapewni niezapomniane wrażenia pięknych morskich pejzaży. Agios Ioannis Agios Ioannis to malownicza, dziewicza plaża, składająca się z trzech małych odcinków. Znajduje się nad brzegiem zatoki o tej samej nazwie, w zachodniej części wyspy, w pobliżu klasztoru św. Jana (Agios Ioannis). Będąc niedostępną, ta plaża nigdy nie jest zatłoczona ludźmi, co spodoba się tym, którzy szukają prywatności i chcą w prywatności cieszyć się piękną przyrodą i czystym, ciepłym morzem. Popularne oceny 100 najlepszych plaż w Europie 10 najlepszych plaż w Albanii 30 najlepszych plaż w Turcji 10 najlepszych plaż w Bułgarii 20 najlepszych plaż w Czarnogórze Najlepsze plaże w Rumunii Najlepsze plaże w Bośni i Hercegowinie 20 najlepszych plaż na Cyprze 20 najlepszych plaż na Milos Witamy na 1001beach, jeśli chcesz dowiedzieć się wszystkiego na temat najlepszych plaż w Milos. Wystawiamy oceny w oparciu o opinie turystów i podróżnych. Na naszej witrynie znajdziesz informacje na temat plaż do uprawiania sportu lub nurkowania, plaż dla dzieci lub osób młodych, plaż zapewniających bliskość natury itp.
Położenie geograficzne. Grecja leży w południowo-wschodniej Europie. Obejmuje południową część Półwyspu Bałkańskiego, 114 dużych wysp i około 2.000 małch wysepek. Powierzchnia kraju wynosi 132 tysiące km2, w tym 19% stanowią wyspy. Od południa Morze Śródziemne. Od wschodu Morze Egejskie.Autor Wiadomość Temat postu: Grecja - Milos bo jest miło #1 Wysłany: 20 Lis 2015 00:08 Rejestracja: 10 Sie 2011Posty: 485Loty: 12Kilometry: 12 344 niebieski Córka nie wiem ile razy pytała mnie: - mama dlaczego ta wyspa się nazywa Milos? Bo jest tu miło?Tym, którzy nie mają dzieci należy się wyjaśnienie: czterolatek pyta tysiąc razy dziennie o to samo Więc tak już zostało - Milos, bo jest tu miło Nasz wyjazd na Milos zaplanowaliśmy w sierpniu, dzięki tej wrzucie warszawa-milos-71-euro,232,77804&p=619598&hilit=aegean#p619598Milos jest małą grecką wyspą leżącą na Morzu Egejskim. Bilety były dostępne jeszcze na inne wyspy archipelagu Cykladów. Jednakże ja wybieram Milos, aby zobaczyć miejsce, skąd pochodzi znajdujący się dziś w Luwrze posąg Wenus. Wyspa ma zaledwie 160km2, po sezonie jest tu mało turystów, wydaje się więc idealnym miejscem na odpoczynek z kupiliśmy na termin 1-12 listopada, wylot z Warszawy na Milos liniami Aegean i Olimpic Air, w obie strony dość długie przesiadki w Atenach. Koszt zakupu biletów dla 2 dorosłych, 1 dziecka i 1 niemowlaka wyniósł nas 181,68 to być nasz drugi wyjazd od półtora roku, czasu posuchy wyjazdowej spowodowany moją ciążą i narodzinami juniora. Nie muszę chyba mówić, że był to dość wyczerpujący okres, więc urlop należał się bez dwóch tygodnie przed wyjazdem mąż z uśmiechem na ustach informuje mnie:- Nie chcą mnie puścić na urlop. Powiedziałem im, że weźmiesz ze mną rozwód jak nie się, jaką to mądrą ripostę im posłał. Nie spodziewa się chyba mojej No żebyś No co ty, kochanie. Pojedziemy kiedy Jadę sama z oponował, wytyczając najcięższe działo:- Tam są Na Milos?? - pytam z To dobrze. Nie ma tam turystów, więc nie będziemy się że się Tam nie jest Nooo. - podpuszczam go. - I puścisz nas samych?Puści i to ucina dalszą dyskusję. Oprócz tego, że Grecja jest moim marzeniem podróżniczym od czasu studiów (studia kończyłam w roku, gdy wstępowaliśmy do Unii, czyli dość dawno ), zależało mi na tym wyjeździe z jeszcze jednego względu - w lutym lecimy do Argentyny i miał to być swoisty sprawdzian dla syna. Chciałam zobaczyć jak reaguje na niewyspanie, zmęczenie podróżą i inne niedogodności. Córka nasza jest urodzonym podróżnikiem, przeszła już wiele testów Tak więc w obliczu samotnej podróży z dziećmi, w ciągu pozostałych do wyjazdu dwóch tygodni zmieniam niektóre rezerwacje i plan Milos mieliśmy wypożyczyć auto, by zjeździć całą wyspę. Rezygnuję z auta, za duży stres dla mnie z dwójką małych dzieci (w październiku syn skończył rok, a córka 4 lata). Co prawda nie wiem, jak jeżdżą autobusy na Milos, bo rozkład jazdy na stronie internetowej jest tylko do 30-go września ale czytam na jakiejś stronie, że autobusy zimą też kursują, tyle że rzadziej Powrotny nocleg w Atenach też zmieniam, bo także planowaliśmy wypożyczyć auto, żeby pojeździć po wybrzeżu. Początkowo planowałam nocleg w Rafinie, ale menedżerka hotelu dzwoni do mnie, że muszą zamknąć hotel w związku z czym proponuje mi zakwaterowanie w innym hotelu. Rezygnuję i rezerwuję hotel w Glyfadzie. Zasięgam opinii na forum co do czasu przejazdu. Wydaje się ok, jednak korzystając z promocji MakeMyTrip rezerwuję jednak hotel w centrum Aten - ten sam hotel, co na pierwszą noc. Przynajmniej będę już znać teren, nie tracąc czasu na szukanie hotelu. No i dojdzie nam kilka dodatkowych godzin w Atenach, co pozwoli zobaczyć nieco więcej. Robię check-list - wszystko wydaje się być gotowe. Jeszcze tylko zgrywam kilka bajek na laptopa - mamy mieć internet, ale w razie czego lepiej Trójmiasta wyjeżdżamy dzień przed wylotem. Podróż Polskim Busem jest wystarczająco komfortowa. Na dolnym pokładzie oprócz naszej czwórki i kierowcy, tylko dwie osoby. Na górze z 10 Warszawie korzystamy z darmowego dla nas przejazdu taksówką mytaxi - F4F jest skarbnicą wiedzy, jeśli chodzi o wszelkie deale Po zameldowaniu w Ibisie Budget (89zł za pokój 3 osobowy), mówię córce, że pójdziemy zobaczyć Zamek? Suuuuper. Mieszkają tam księżniczki?Zwiedzanie z dziećmi nigdy nie jest sztampowe Po drodze posilamy się kebabem u Emira. Docieramy na Stare Miasto, ale córka bardziej niż zamkiem, jest zainteresowana latającymi kolorowymi zabawkami. Sprzedająca je kobieta wciska jej w ręce z tuzin zabawek, nachalstwo gorsze niż na suku w Maroku, liczy pewnie, że coś kupimy, bo mała piszczy z z tego, nasze dziecko nawet nie prosi, by coś kupić, po krótkiej zabawie dziękuje Pani i oddaje wszystko. Chwilę się kręcimy po Starym Mieście, po czym zamawiamy kolejną taksówkę mytaxi. Do hotelu mamy jakieś 3km, a kod na 70zł, więc prosimy chłopaka, żeby nas trochę przewiózł po są zmęczone, w hotelu szybka kąpiel - szczególnie dla Błażejka, bo okazuje się, że panicznie boi się brodzika. Zasypiają niemal zamawiamy - a jakże - kolejną taksówkę mytaxi na lotnisko. Podpytuję, ile będzie kosztować taxi z lotniska na Młociny w święto. Kierowca zgaduje, że mamy kod na 70 zł i proponuje, że poczeka i odwiezie męża, bo mieszka w okolicy. Nam to pasuje, jemu też - mówi, że od czwartku prawie nie był w domu. Jest niedziela. Zarobił minimalną krajową. Jest lotnisku dość spora kolejka. Podchodzi pracownica Aegean, odcina kolejkę za nami i wysyła część osób do stanowiska "bag drop", a część do "business". Nie wierzę, młodzi ludzie, bez dzieci, a my stoimy w tej długiej kolejce. Pytam Panią, czy nie możemy przejść do innej kolejki dlatego, że z dziećmi jesteśmy, czy o co chodzi. Pani jest zmieszana, mówi, że nas przesunie do business jak się coś zwolni. Oczywiście nie zwalnia się, cały czas ktoś skucha Aegean. Podchodzimy w końcu do stanowiska odprawy, wyjaśniamy, że mąż nie leci, że syn podpięty pod niego na rezerwacji. Pan Radek się strapił, informuje, że nie może zmienić rezerwacji, że trzeba to zrobić przez infolinię. Na szczęście Pani Karolina twierdzi, że można, chwilę wymieniają zdania, po czym Pani Karolina pokazuje Panu Radkowi, jak podłączyć niemowlaka pode mnie. Pan Radek pyta, ile bagaży - jeden. Upewniam się, czy bagaż poleci do Milos - tak, do Milos. Pyta, czy mam podręczne. Tak - dwa i mi naklejkę na wózek - patrzę: do Milos przez Ateny. Chce mi zabrać wózek na taśmociąg. Tłumaczę, że wózek potrzebuję i że zostawię przy wejściu do samolotu. No ok, mogę tak zrobić. Mówię, że w Atenach też będę Radek twierdzi, że się nie jak się nie da? Przecież mamy tam prawie 24h przerwy. Zastanawiam się, czy osobie na wózku inwalidzkim też by zabrali wózek Na szczęście w sukurs przychodzi Pani Karolina - znika gdzieś i po chwili wraca informując, że wydadzą wózek w załatwione, ale to już druga skucha Aegeana. Naprawdę zostali wybrani najlepszą linią europejską? Obsługa póki co pozostawia wiele do się, P wraca do taksówki, my idziemy na kontrolę. Wszystko odbywa się bardzo sprawnie, pozwalają mi wziąć 2 butelki soku dla jeszcze sporo czasu, więc dzieciaki sobie hasają. Korzystamy z toalety - super, Natalka powinna wytrzymać do Aten, ciężko byłoby się obrócić w pokładowej toalecie z dzieckiem i niemowlakiem. Oglądamy nasz samolot, który wylądował, patrzymy jak ładują bagaże, składam wózek, wszystko gotowe. Jestem zadowolona, że tak nam sprawnie i bezproblemowo wszystko idzie. Ludzie stoją już w kolejce. Nagle słyszę:- Mama kupa. Że co? Że teraz? Dobra, zostawiam wózek, nie chcę go już rozkładać, na czas. Słyszę komunikat, że osoby z dziećmi mają pierwszeństwo, więc idziemy. Oczywiście nikt nas nie przepuszcza, każdego z osobna przepraszam. Podchodzę do pracownika obsługi i mówię, że z dziećmi jestem, czy mam pierwszeństwo. Patrzy na mnie, pyta kolegi czy przepuścić. Zastanawiam się o co chodzi, przed chwilą był komunikat, a oni jakby sami nie wiedzą, co ogłaszali. Dobra, ten mówi, że puścić, nikt z ludzi mnie nie puszcza, więc Pan wskazuje mi drogę między bramką a biurkiem, nie mogę się przecisnąć z dzieckiem i wózkiem. W końcu się udaje i wtedy Pan pyta czy mi pomóc. Dobre sobie Kolejna skucha. Moje doświadczenie mówi mi dobitnie, że nawet WizzAir ma o niebo lepszą obsługę, jeśli chodzi o podróżowanie z w samolocie. Rzucam okiem na bilet, 6D i 6F. Zajmujemy miejsce. Natalka sprawnie się zapina. Ja przypinam siebie i Błażejka. W pewnym momencie dosiada się jakiś chłopak. Pytam go, czy mu nie przeszkadza, że siedzi z brzegu, bo ma chyba miejsce po środku nas. Mówi mi, że ma miejsce 6D. Ja na to, że ja mam 6D i 6F, czyli on musi mieć 6E. Sprawdza bilet, faktycznie ma 6D. Sprawdzam więc mój bilet - mam 6D i 6F, ale z Aten do Milos Szybko się siedzimy w 5-tym rzędzie, nikt się do nas nie dosiada. Jak się okazuje - bardzo dobrze, bo nie mogę rozłożyć stolika do pozycji poziomej z Błażejkiem na kolanach. Korzystam ze stolika obok, kiedy podają jedzenie. Posiłek bardzo dobry. Korzystając z rady któregoś z forumowiczów dotyczącej wyboru menu, zmieniłam u siebie w profilu Miles+Bonus posiłek na "low fat/low cholesterol". U córki na "fruit platter". Faktycznie dostaję posiłek low fat, Natalka zaś taki, jak wszyscy - nie miała podpięte numeru karty Miles+Bonus do rezerwacji, bo nie dało się tego zrobić w panelu zarządzania rezerwacją. Jednak stwierdzam, że jej posiłek jest smaczniejszy. Niemowlak nie dostaje nic, więc się dzielimy Lot mija przyjemnie, dzieciaki w pewnym momencie zasypiają. Kolejnym minusem na rzecz Aegean jest fakt, że dzieci nie dostały żadnego gadżetu - nie żeby mi to przeszkadzało, ale byłam ciekawa za co mają ten tytuł najlepszej linii Nie za gadżety na pewno W Atenach wita nas piękna pogoda. Autobusem X95 (koszt 5 EUR OW, dzieciaki do 6 nie płacą, pozostałe dzieciaki i studenci 2,5 EUR) dostajemy się do centrum na Plac Syntagma, skąd udajemy się do hotelu. Hotel zarezerwowany przez Hotwire za z uwzględnieniem zniżki 15USD. Arion Hotel okazał się świetnym wyborem, w odległości kilometra od Placu Syntagma. Pokój dość przestronny, 2 wygodne pojedyncze łóżka połączone ze sobą oraz dostawka. Co najważniejsze - pokój bardzo czysty, łazienka również. Komplet kosmetyków. Śniadanie wyśmienite. Niesamowity widok z tarasu na 7-mym piętrze na Akropol i okolicę, w tym wzgórze Lycabetus, jeśli mnie moja orientacja przestrzenna nie bagaże i wracamy na Plac Syntagma, gdzie odbywa się jakiś event dla dzieci. Mimo, iż jest to zaledwie kilometr od hotelu, idziemy całe wieki. Chodniki są koszmarnie wąskie, często dziurawe, wysokie krawężniki, wózek prowadzi się naprawdę ciężko, a do tego muszę pilnować Natalkę, żeby się nie potykała. Ludzi mnóstwo, mało kto uważa na Natalka przeszczęśliwa, jeździ zdalnymi autkami. Błażejek jest za mały na samodzielną jazdę,ale szybko znajduje sobie odpowiednie auto Szybko zaczyna się ściemniać. Impreza dobiega ku końcowi. Obydwoje zaczynają płakać, kiedy wracamy do domu (szczerze mówiąc to Błażejek krzyczy tak, że obawiam się, że zaraz ktoś wezwie ochronę i oskarżą mnie o porwanie dziecka w istocie jeden z pracowników zaczepia mnie, wyjaśniam, że mały chce wziąć auto ze sobą).Po drodze mijamy kościół Panagia Kapnikarea, jeden z najstarszych kościołów w Atenach. Zbudowany prawdopodobnie w połowie XI w., w stylu bizantyjskim. Robi niesamowite wrażenie. (wrzucam tu zdjęcie za dnia, bo wieczorem było tam mnóstwo ludzi i nie widać piękna tej budowli)Następnego dnia rano idziemy na śniadanie, wybór jest naprawdę duży, nie brakuje płatków, owoców, nasion/orzechów. Szeroki wybór pieczywa, wędliny, sery, sałatki, soki, mleko i napoje gorące do picia. Następnie zabieramy bagaże i udajemy się w kierunku placu Monastiraki, gdzie kupujemy pamiątki - tradycyjnie 2 magnesy. Dzielnica Monastiraki jest miejscem szczególnym: są tu i starożytne ruiny, i świątynie chrześcijańskie, a nawet meczet turecki. Na placu widzimy pozostałości Wielkiego Klasztoru z XVII w. - cerkiew Agia Pantanassa. W bliskiej odległości znajduje się też dawny meczet Tsisdarakis z połowy XVIII w., który stanowił też swego czasu areszt i posterunek wojskowy. Mijamy ruiny biblioteki Hadriana z I-ej połowy II w. Zbiory biblioteki liczyły - trudno w to uwierzyć - ok. 17 tys. zwojów. Dzieje tego obiektu są naprawdę bogate, niestety został zniszczony przez Gotów, potem zbudowano tam kościoły, w czasach tureckich zaś znajdowała się tam siedziba gubernatora Aten, a w XIX w. urządzono tam koszary swe kroki na Plac Syntagma, mijamy kościół Ekklisia Panagia Grigorousa Agii Taxiarches ke Agios Fanourios:Uliczki Aten są naprawdę urokliwe: Z daleko podziwiamy parlament:I oczywiście fontanny Udajemy się na autobus X95. Na lotnisku sprawnie przechodzimy kontrolę i oczekujemy na samolot. Lot odbywa się jakąś mała popierdółką, strasznie składa się z napoju i małej paczki krakersów. Niemowlak tradycyjnie nie dostaje nic. Podchodzimy do lądowania na Milos. Niestety wiatr jest tak duży, że chowamy koła. Jest dość głośno, ale ze słów pilota wyłapuję "safety first". Ostatnio edytowany przez Zeus, 20 Lis 2015 00:11, edytowano w sumie 1 raz Góra 6 ludzi lubi ten post. LaVarsovienne Temat postu: Re: Grecja - Milos bo jest miło #2 Wysłany: 20 Lis 2015 02:40 Rejestracja: 12 Lut 2014Posty: 722Loty: 74Kilometry: 126 865 niebieski Złożyłaś pozew o rozwód? Czekam na ciąg dalszy;-) _________________ Góra Marysiek Temat postu: Re: Grecja - Milos bo jest miło #3 Wysłany: 20 Lis 2015 04:48 Rejestracja: 03 Mar 2014Posty: 481 Też jestem ciekawa ciągu dalszego i gratuluję odwagi. Samodzielnie z dwójką dzieci, to chyba nie mogło być łatwe. Góra Temat postu: Re: Grecja - Milos bo jest miło #4 Wysłany: 20 Lis 2015 09:11 Rejestracja: 19 Paź 2015Posty: 118 Też czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy, lecę również Aegeanem na Milos w sierpniuPozdrawiamPiotrek Góra 04patryk12 Temat postu: Re: Grecja - Milos bo jest miło #5 Wysłany: 20 Lis 2015 10:10 Rejestracja: 27 Mar 2011Posty: 1061Loty: 94Kilometry: 122 440 niebieski Proszę mnie poprawić jeśli się mylę...agenci na lotnisku chyba obsługują wiele linii lotniczych, a nie tylko jedną i nie są pracownikami tejże linii, tylko jak w przypadku Okęcia firmy Welcome Airport Services ?Jeśli tak jest to pretensje autorki powinny być skierowane do w/w firmy, a nie do linii lotniczej. Po prostu koleżanka trafiła na niedouczonych pracowników, co jest bardzo częste z powodu dużej rotacji na tych stanowiskach (zazwyczaj są to młodzi ludzie zatrudniani na śmieciówkach za marne grosze). _________________ Góra ZENNNEK Temat postu: Re: Grecja - Milos bo jest miło #6 Wysłany: 20 Lis 2015 11:00 Rejestracja: 17 Lip 2015Posty: 1265 srebrny Kurka!Ja zaczynam "robić po gaciach" na myśl o 2-dniowym wyjeździe bez mamusi z 3 i 6-latką na 2 dni z Warszawy do odwagi! Góra popcarol Temat postu: Re: Grecja - Milos bo jest miło #7 Wysłany: 20 Lis 2015 11:31 Rejestracja: 03 Gru 2013Posty: 458 niebieski Góra dialam Temat postu: Re: Grecja - Milos bo jest miło #8 Wysłany: 20 Lis 2015 22:34 Rejestracja: 10 Sie 2011Posty: 485Loty: 12Kilometry: 12 344 niebieski dziękuję za wasze komentarze i uwagi @LaVarsovienne nie złożyłam pozwu, doszłam do wniosku, że facet mi się przyda podczas naszego tripu w Argentynie - mamy 1500 km do przebycia @Marysiek na co dzień z nimi jestem, poza tym jak to mówią: małe dzieci - mały kłopot @ zazdroszczę, może mi też kiedyś się uda wrócić, bo wyspa mnie zauroczyła@04patryk12 tu może wyjść moja ignorancja, jednak wydaje mi się, że zarówno pracownicy check-in jak i Pani kierująca kolejką mieli uniformy i logo aegean - przyznaję jednak, że bardziej zwracałam uwagę na juniora, bo biegał po hali i dokazywałnie chciałam też, aby moja relacja została odebrana jako pretensjonalna, może za dużo emotikonów dałam a może za mało fakt, uważam że na zbyt profesjonalną obsługę nie trafiliśmy, ale nic się z tego powodu nie stało, przy dzieciach staram się przyjmować postawę stoicyzmu rodzicielskiego (czyli "wszystko mi wisi") - inaczej pewnie bym się wykończyła pierwszego dnia @ZENNNEK mówisz, że z mamusią jeszcze jeździsz? a tak na poważnie - pojedź najpierw z jedną, zamiast skakać na głęboką wodę i jechać z dwoma@popcarol tak na razie Europa tak jak mówisz - atrakcja dla dzieci i odskocznia od codziennościpogoda była idealna dla nas, chwilami aż za ciepło, ponad 20 stopni byłomy chodziliśmy na krótkich rękawkach, ale patrzyli na nas jak na dziwolągów, bo jednak miejscowi w kurtkachnie padało ani razu, 2 dni były wietrzne i było przez to chłodniej -- 20 Lis 2015 20:50 -- Zapraszam na kolejną część chwile grozy, kiedy krążymy nad wyspą, wyobrażając sobie, że z powodu zbyt silnego wiatru wracamy do Aten, gdzie zmieniają naszą rezerwację i wracamy do Warszawy. Ale mielibyśmy wakacje Jednak podchodzimy kolejny raz do lądowania, trzęsie, ale w tym podejściu udaje się wylądować. Oklaski, tym razem i ja mam ochotę bić brawo Wychodzimy z samolotu, a tam masakra - okropny wiatr. Natalka zaczyna płakać, bo włosy latają jej wokół głowy i nic nie widzi. Przypomina mi się komentarz ze strony głównej F4F - po co jechać na Cyklady zimą, przecież tam strasznie wieje. Ogrania mnie przerażenie - co ja będę tu robić z dziećmi prawie 2 tygodnie w takiej wichurze? Jedziemy taksówką na nocleg, Pani mówi, że od 2 dni tak wieje. Ale ma przestać Do tego port nieczynny, bo strajki. Pytam ją czy jeżdżą jakieś autobusy. Mówi, że na lotnisko po sezonie nie jeżdżą, są jakieś autobusy z Adamas (tam nocujemy), ale kilka na dzień, nie wie wzdłuż wybrzeża - jest pięknie. Koszt taksówki na nasz nocleg 12 EUR, na główny plac w Adamas 10 mimo iż jest największym miastem portowym na wyspie, to i tak jest małym miasteczkiem, populacja wg Wikipedii wynosi 1100 osób. Jest po sezonie. Na każdym kroku widać zamknięte hotele, knajpki i sklepiki. Dojeżdżamy na nasz nocleg - wita nas właściciel z małżonką. Dziwią się, że jesteśmy tylko w 3-kę. Oboje są w podeszłym wieku, od razu włączają im się jakieś instynkty opiekuńcze, Błażejka chcą brać na ręce, zaczepiają Natalkę. Apartament czysty, ładnie urządzony. Pokoje i łazienka wyposażone we wszystko, co jeszcze taras, na którym jadamy. Z tarasu widać pobliskie minus jak się okazuje to internet - miał być dostęp do internetu, jednak przez połowę pobytu co chwilę zrywa połączenie, a przez drugą połowę nie ma rozejrzeć się na miasto i kupić coś do jedzenia. Jest poniedziałek, popołudnie, prawie wszystkie sklepy zamknięte. Znajdujemy otwarty supermarket, w którym pracuje Polka. Pytam, czy jest teraz sjesta, Pani informuje, że w poniedziałki sklepy po południu są zamknięte, że tylko ich supermarket jest otwarty. Ok, będziemy pamiętać Obowiązkowo idziemy na plac zabaw i nad morze. Na plaży jest spokojnie, nie czuć okazuje się cieplutka, wydaje mi się, że cieplejsza niż woda w Bałtyku latem. Ktoś się kąpie w morzu, dzieci także rwą się do wody, ale stroje zostawiliśmy w apartamencie, więc moczą tylko nogi. I trochę spodnie i legginsy Od 3 dni jesteśmy w podróży, maluchy są wybite z normalnego rytmu dnia, wracamy do domu i szybko dnia ciągle mocno wieje. Jemy śniadanko. Rozbraja mnie dziecięca logika - córka chce jeść śniadanie w sypialni. Boję się o pościel, więc tłumaczę, że będziemy jadać w Nie będziemy brudzić w sypialni. Zjemy w kuchni, dobrze?Mała patrzy na mnie po czym pyta:- Tylko tutaj będziemy brudzić? Idziemy na plac zabaw* - to miejsce wraz z plażą będzie stanowić dla nas ramowy punkt dnia, z braku innych dziecięcych atrakcji *Plac zabaw jest wyściełany miękką gumą - nadawałby się na nocleg, z jednej strony izoluje, a z drugiej jest miękki jak karimata - może ktoś kiedyś przetestuje Kilka fotek z naszego spaceru po Adamas:W Adamas w pobliżu kościoła jest muzeum (Ecclesiastical Museum of Milos), do którego jednak nie zachodzimy, bo nie chce mi się dźwigać wózka po schodach. Z perspektywy czasu, żałuję, że nie weszliśmy, bo później już nie mieliśmy opracowuję możliwe trasy spaceru na kolejny dzień - wszystko zależy od tego, czy przestanie wiać. Przestać nie przestaje, ale wieje już słabiej - wybieram krótką trasę, by zobaczyć jak Natalka sobie radzi - generalnie nie lubi chodzić - w domu najczęściej jeździ na rowerze albo hulajnodze, których tutaj nie mamy. Robimy jakieś 2 km w 1,5 godziny. Nie jest źle Widoki są piękne. Trafiamy na cmentarz - z tego co rozumiem, pochowani tu byli francuscy żołnierze i żeglarze, a ich kości zostały przeniesione do Francji po I-ej wojnie mnie biała zabudowa kontrastująca z niebieską wodą:Pogoda się znacznie poprawia, wiatr ucicha i w słońcu robi się upalnie. Dzieciaki hasają w wodzie, ja latam za młodym. Na szczęście Natalki nie muszę już tak pilnować - sama pyta, dokąd może wchodzić i pilnuje, żeby nie iść dalej - miła zmiana od wakacji, kiedy to wchodziła tak głęboko jak chciała, przyprawiając matkę o palpitacje serca - w końcu ma już 4 lata: poważny wiek Natalce bardzo się podoba na wakacjach, nie chce wracać do domu. Rozochocona dobrym samopoczuciem dzieci, postanawiam kolejnego dnia wybrać się nieco dalej - do stolicy wyspy - Plaki, a być może nawet do katakumb. Do Plaki jest zaledwie kilka kilometrów, bilet kosztuje 1,7 EUR, taksówka na tej samej trasie ok. 7 zatrzymuje się pośrodku niczego. Knajpki pozamykane. No nie tak sobie wyobrażałam stolicę. Zastanawiam się, w którą stronę pójść. Są drogowskazy, których jednak nie rozszyfrowuję zbyt dobrze. Nie zauważam drogowskazu do katakumb - jest na tym małym stojaczku, u góry. Podążamy za mapą, w dół do miasteczka. I tutaj przydałby mi się facet, bo moja orientacja w przestrzeni pozostawia wiele do życzenia - w pewnym momencie nie jestem już pewna, jak tę mapę powinnam trzymać..Po drodze odwiedzamy olbrzymie szyszki i zabieramy ze sobą na pamiątkę W końcu docieramy do miasteczka i idziemy na kawę. Dzieciaki dostają domowej roboty ciasto czekoladowo-pomarańczowe. Pani pyta, czy nie chcemy pizzy po za 15 minut będzie gotowa. Też robiona przez nią. No jasne, że gdy ja w oczekiwaniu na pizzę latam za szyszką i Błażejkiem, Natalka wypija moją się, żegnamy ze wszystkimi. Jeszcze dopytuję o drogę, Pani kieruje nas w tę stronę, z której przyszliśmy, twierdzi, że ta trasa będzie łatwiejsza. W takim razie wracamy. Jest jednak bardzo ciepło, a dzieciaki robią się zmęczone i marudne. Natalka nie chce chodzić, a Błażejek nie chce siedzieć w wózku Nagle wpadam na genialny w swej prostocie pomysł i stawiam Natalkę na stelażu wózka - podoba jej się, ja ją wiozę, a ona mnie pogania: - Szybciej mama, szybciej!Jeszcze tylko znajdujemy ustronne miejsce, gdzie mogę nakarmić Błażejka, po czym ruszamy na poszukiwanie katakumb. Olśniewa mnie, że przecież mam ze sobą GPS-a, teraz już znajdujemy drogę. Trasa wiedzie dość ostro w dół, już się boję drogi powrotnej Widoki są na miejsce - jeszcze tylko setka schodów i jesteśmy - a tu zonk: zamknięte Nie rozumiem dlaczego, nigdzie nie natknęłam się na informację, że katakumby są zamknięte zimą. Przy powrocie patrzę na tablicę informacyjną, jest info o tym, że dla grup od 7-miu osób. Pewnie trzeba się wcześniej niemiła niespodzianka działa deprymująco, nawet na takiego małego człowieka, jakim jest Natalka. Pół drogi opowiadałam jej o katakumbach. Staram się znaleźć jej jakąś atrakcję. Nie muszę za bardzo wymyślać, bo oto natykamy się na jakiś opowieści o wilkach, złodziejach i księżniczkach, humor się jej bliskiej odległości od katakumb znajduje się starożytny teatr. Zostawiamy wózek, bo po pokonaniu tylu schodów, nie mam już siły pchać go po szutrowej drodze. Nagle moim oczom ukazuje się cudny widok:Osiągnęłam swój cel Odnalazłam Wenus z Milos. Teraz mogłabym się położyć i umrzeć Idziemy jednak dalej. Zbiory oliwek i teatr:Białe budynki na dole to wioska Klima, odwiedzimy ją innego na miasteczko Tripiti:Podziwiamy z Natalką domy i roślinność wokół:Natalka z GPSem w rączkach, ale i tak musi każdy kwiatek, jeśli nie zerwać, to choć powąchać:Docieramy do przystanku autobusowego i wracamy do Adamas. Dzieci idą spać, pod wieczór jeszcze wychodzimy - dzieci obowiązkowo na plac zabaw, ja nasycić oczy pięknym zachodem Góra dialam Temat postu: Re: Grecja - Milos bo jest miło #9 Wysłany: 22 Lis 2015 21:55 Rejestracja: 10 Sie 2011Posty: 485Loty: 12Kilometry: 12 344 niebieski Robimy sobie luźniejszy dzień i spędzamy go głównie na pobliskiej jest nas nie ma nikogo Widok na terminal promowy w Adamas:Zachody są tu piękne, ale nie zostajemy długo - wraz z zachodem słońca ochładza się, a na dodatek komary tną niemiłosiernie - ja jestem cała pokąsana. Dzieci przez cały pobyt mają na szczęście tylko po 1 mamy internetu. Właściciel nie mówi po angielsku, a nie ma ani jego syna, ani córki. Jest weekend, więc pewnie nic nie naprawią. Oglądam mapę w telefonie. Postanawiam wykorzystać fakt, że Natalce spodobał się nowy sposób podróżowania (na stelażu wózka) i kolejnego dnia wybrać się na oddaloną o ok. 4 km plażę Sarakiniko. Jest ona położona na północnym wybrzeżu jest miejscami bardzo że mamy wózek prawie terenowy z dużymi kołami. Przydałby się jeszcze napęd 4x4 Podziwiamy nas naprawdę strome podejście. Nie daję rady pchać wózka z dwójką dzieci, Natalka nie chce iść pod górę - bolą ją nóżki. Próbuję odwrócić jej uwagę - mówię, że jak wejdzie na górkę, to pojedzie z mamą w góry. Ależ jestem naiwna, myśląc, że ją to zachęci. W odpowiedzi słyszę:- Chodzenie po górach jest bez sensu. Ciągle tylko góra-dół. Wyciągam więc moją tajną broń - lizaki Chupa Chups. Za chwilę jesteśmy na szczycie Dalsza droga jest już asfaltowa, wózek sam się toczy. Jest upalnie, ale wietrznie. Cała droga zajmuje nam godzinę. Ale trochę czasu zeszło mi na szukanie trasy na mapie To co zastajemy przerasta moje wyobrażenia - krajobraz jest iście skacze, nie chce wracać. - Mama tu jest super! Lubię góry! Droga powrotna mija bardzo szybko, duża część trasy jest z Góra Anonymous Temat postu: Re: Grecja - Milos bo jest miło #10 Wysłany: 22 Lis 2015 22:44 Sarakiniko w listopadzie,jakie puste. W sezonie tam istne procesje i tłumy. Gratuluję chęci i odwagi pieszej wycieczki tam z Adamas. Autobusy już nie kursują? We wrześniu jak byłem to jeszcze 5 kursów dziennie było. Podjechałem autobusem a wracałem pieszo aż do Klimy przez Tripiti. Niby kilka km ,ale też męczące. Jak wyglądała kwestia otwartych knajpek wzdłóż drogi do portu i pysznego gyrosa przy przystanku autobusowym? Kiosk obok to niby całodobowy jest oraz markecik na przeciwko. Na dwa super markety w Adamas to stawiam,że otwarty był ten Carrefour,bo większość miejscowych w nim robi tylko propo pogody ,to trafiliście w 10 tkę, bo nawet w kwietniu bywa tak Góra dialam Temat postu: Re: Grecja - Milos bo jest miło #11 Wysłany: 22 Lis 2015 23:35 Rejestracja: 10 Sie 2011Posty: 485Loty: 12Kilometry: 12 344 niebieski dziękuję andrzejdz autobusy już nie kursują, jeżdżą tylko do Plaki - 4 na dzień, dwa do Pollonii i do do Klimy szłam z Adamas - to będzie w kolejnej części relacji - najbardziej męcząca trasa z mojego wyjazdu, ale to z uwagi na to, że wózek miałam, a trasa dziurawa i częściowo drogi do portu może ze 3-4 knajpki otwarte, wszystko inne już zamknięte, nawet bankomaty pysznego gyrosa przy przystanku nie próbowałam (to ta knajpa z rybami w kulach przy wejściu?), jadłam w knajpce po drugiej stronie ulicy - bardzo dobre były otwarte mega. Pogodę mieliśmy faktycznie piękną, tylko 2 pierwsze dni wietrzne, ale jednak nie było tak masakrycznie. Góra popcarol Temat postu: Re: Grecja - Milos bo jest miło #12 Wysłany: 24 Lis 2015 11:10 Rejestracja: 03 Gru 2013Posty: 458 niebieski Góra KIA_80 Temat postu: Re: Grecja - Milos bo jest miło #13 Wysłany: 30 Lis 2015 15:37 Rejestracja: 29 Maj 2014Posty: 16 Niech mi jeszcze ktoś powie, że z dziećmi nie da się podróżować. Że trzeba koniecznie wakacje all-inclusive, więc brak kasy, bo wczasy zaczynają się od 2 tyś. Brawo dla koleżanki )) Dzieci pod pachę i do przodu ;D. Pozdrawiam wszystkich histeryków i to nic że pewnie mi się za to zbierze. Góra dialam Temat postu: Re: Grecja - Milos bo jest miło #14 Wysłany: 30 Lis 2015 23:25 Rejestracja: 10 Sie 2011Posty: 485Loty: 12Kilometry: 12 344 niebieski Sarakiniko do tego stopnia spodobało się Natalce, że kolejnego dnia także chce tam pójść. Jednak nie byłabym sobą, gdybym nie uderzyła w inny, nieznany jeszcze ciągle nie mamy, więc nie mam możliwości wyszukania grafiki z miejsc, do których chcę się udać, ale wyspa mnie tak zauroczyła, że idziemy w ciemno Droga jest dość ciężka z wózkiem, wije się pod górę, potem ostro w górę, a gdy już myślałam, że osiągnęliśmy szczyt, okazuje się, że jest jeszcze wyżej Widoki jednak wynagradzają oddali znane nam już Trypiti i Plaka:W końcu dla odmiany droga zaczyna opadać na odcinku ok. 700 m. Postanawiam zostawić wózek, bo niedługo i tak będziemy tędy wracać. Widzimy pierwszy prom podczas naszego tygodniowego już do małej wioski jest tu nieciekawa, brudna, piasek zaś ma dość osobliwy czarny hasają - chcieliby się wykąpać. High five!Choć przeraża mnie stromizna podejścia, czas ruszyć w górę. Następnym naszym punktem jest Klima - kolejna mała, urocza przez kawałek wyłożona jest kamienistym brukiem - spróbujcie parasolką jechać po czymś takim Ostatni kilometrowy odcinek wiedzie ostro w dół. Zastanawiam się, czy nie lepiej znowu zostawić wózek na górze. Jednak rezygnuję z tego pomysłu, bo być może będziemy wracać przez amfiteatr, który widzieliśmy z góry kilka dni zauracza mnie od tu chwilę. Natalka znajduje małe kotki, z którymi nie chce się robię rekonesans schodów wiodących do amfiteatru - są wąskie, a Błażejek nie umie jeszcze wchodzić po schodach. Z wózkiem musiałabym się nieźle szamotać. Postanawiam wrócić asfaltem, kilometr w górę. Nagle słyszymy auto - jakimś cudem ktoś się tu znalazł w tym wyludnionym zakątku. I do tego jedzie w tym samym kierunku, w którym zmierzamy, łapiemy więc stopa Nasz kierowca wygląda na człowieka sporo po pięćdziesiątce, ma czwórkę dzieci w wieku 2-13 lat i ma bardzo dobre zdanie o Polakach. Pewnie dlatego postanawia nas odwieźć do naszego miasteczka W drodze do apartamentu Natalka znajduje 3 małe kotki. Oczywiście nie chce już wracać do domu, tylko zostać z kotkami. Ewentualnie wziąć kotki na nocleg Tradycyjnie oglądamy zachód słońca, by wraz z nadejściem ciemności i ataku komarów, udać się na się domyślić, że i kolejnego dnia nie mamy internetu. Rano zagaduję córkę właścicielki, która informuje mnie, że o tej porze roku to normalne, że nie ma internetu. Grzecznie tłumaczę, że w opisie noclegu była informacja, że jest internet. Gdyby zaś było info o tym, że go nie ma, to bym wzięła nocleg gdzie indziej. Ok, rozumie, postara się coś zrobić, ale nie do Plaki, po drodze spotykając znajomego już Greka, któremu chyba wpadła w oko samotna matka z dwójką dzieci. Koleś zadaje mi pytanie na poziomie gimbazy: "do you have a boyfriend". Nie mogę się powstrzymać i wybucham śmiechem. Boyfriend Dawno się tak nie Place nie udaje nam się wejść do muzeum archeologicznego (poniżej z lewej), gdyż w poniedziałki jest jest uroczym miasteczkiem. Postanawiamy coś zjeść przed dalszą naszą podróżą. Właściciel jest na tyle miły, że zamyka furtkę, by Błażejek nie wychodził na ulicę. Gotuje tylko dla nas, bo nie ma innych klientów. Zagaduje i gra z Błażejkiem w piłkę, tak że udaje mi się w końcu zjeść jak człowiek - ciepły posiłek i bez dziecka na kolanach. Natalce nic więcej do szczęścia nie trzeba - koty lgną do niej jak muchy do miodu:Jedzenie jest przepyszne i mogę z czystym sumieniem tę miejscówkę polecić. Wewnątrz imponująca kolekcja:Jedno z zaserwowanych dań - bakłażany z parmezanem:Po pysznym i sytym posiłku ruszamy dalej - do znowu idzie ostro w dół, więc zostawiam wózek, aby wziąć go w drodze koloryt wody mnie tak nie zachwycił:Ruszamy w żmudną drogę pod górę. Po kilkuset metrach słyszę za sobą samochód - szczęście nam sprzyja na tym pustkowiu. Tym razem naszym kierowcą jest ksiądz. Wysadza nas na szczycie, skąd mamy ok. 3,5km do domu. Tego dnia dzieciaki padają jak muchy - Błażejek zasypia w mniej niż 10 minut, a Natalka śpi już, gdy wracam od małego Robię jej dzień dziecka (brak kąpieli), bo do rana się już nie budzi. Góra dialam Temat postu: Re: Grecja - Milos bo jest miło #15 Wysłany: 02 Gru 2015 23:42 Rejestracja: 10 Sie 2011Posty: 485Loty: 12Kilometry: 12 344 niebieski Ostatniego dnia naszego pobytu postanawiamy poleniuchować na plaży, by nacieszyć się słońcem przed powrotem do zimnej Polski. Po drodze odkrywamy kolejne muzeum w Milos - Milos Mining Museum, które to zimą jest niestety otwarte tylko w jest cała do naszej mija nam leniwie. Mała rzecz a cieszy Kręcimy się po mieście, szukamy spacer wieczorową przed kościołem:Późnym wieczorem przyłapuję rodzeństwo właścicieli i zagaduję o niedziałający internet. Znowu tłumaczenia, że to normalne, że mają problem z internetem o tej porze roku. Dla mnie to nie jest normalne, a przynajmniej nie oczywiste - mówię, że powinni napisać w opisie obiektu, że nie ma neta, a nie, że jest. Tłumaczę, że kolejnego dnia mam lot, nie mogę sprawdzić statusu lotu, nie mogę sprawdzić maila z noclegu. Nie chce mi się tłumaczyć, że dziś mija rata mojego kredytu hipotecznego i że powinnam wymienić kasę na euro, bo jutro w Polsce jest święto (Dzień Niepodległości) i nic nie zrobię. Koleś zaczyna się śmiać. No to pojechał po bandzie. Mówię, że mam dwójkę małych dzieci a nie wiem, gdzie mam jutro hotel. To go chyba rusza, sam ma małe dzieci. Zobaczy, co da się po dłuższej chwili i przeprasza za brak internetu. Rozumie, że to dla mnie problem - acha, akurat - pewnie siostra zmyła mu głowę no ale internet mam, da się? Ano da się, szkoda, że tyle czasu to zajęło. Udaje mi się sprawdzić co ważniejsze rzeczy, kasy oczywiście już nie wymieniam, bo nie dochodzą przelewy. Ostatniego dnia idziemy pożegnać się z Natalki kotkiem - został już tylko 1 z 3:Niestety i ten maluch nie przeżył nocy, jest sztywny, gdy Natalka go znajduje. Mała jest w szoku - to jej pierwsze zetknięcie ze śmiercią. Trudno mi jej wytłumaczyć, dlaczego kotek umarł, albo może jej jest trudno to wszystko zrozumieć. Bierzemy taksówkę na lotnisko. Tam blokujemy kolejkę na pół godziny, bo jest problem z tym, aby zmienić rezerwację - odczepić Błażejka od ojca i podpiąć go pode mnie. Ale wszystko w miłej atmosferze, Pani przeprasza mnie kilka razy za czas oczekiwania - trochę inaczej niż w Warszawie. Ostatecznie się udaje, ale okazuje się, że Pani przy okazji, oprócz wózka, wysłała także mój główny bagaż do Aten. Szukanie bagażu i podmienianie naklejek - na szczęście się udaje Jeszcze tylko przy kontroli zabierają mi jedną butelkę wody dla dzieci. Pan tłumaczy, że można mieć tylko jedną, nie sprzeczam się, to i tak jego dobra wola, że nam pozwala wziąć wodę. Jednak w małym pomieszczeniu, w którym oczekujemy na samolot nie ma nawet żadnego automatu z napojami. Trochę dziwne, na szczęście na oparach wody docieramy do samolotu. Przed samolotem jakiś pracownik pomaga mi złożyć wózek, przeprasza ludzi i puszcza mnie przodem - także miła odmiana po podejściu w Polsce. W samolocie Błażejek po raz pierwszy w całej podróży dostaje także "posiłek" - rogalika z rzut oka na wyspę:Ateny już trochę znamy, bez problemu kierujemy się na wzgórze Lycabettus. Od @Zeusa wiem, że na sam szczyt są schody. Nie wiem, czy mój GPS mnie źle prowadzi, ale przed samym podejściem do wzgórza WSZĘDZIE znajduję schody. Parę razy się nacinam i dźwigam wózek, a okazuje się, że dalej nie ma drogi. W końcu idziemy tak jak jadą auta - myślę sobie, że co jak co, ale one przecież po schodach nie będą jeździć. I jakież moje zdziwienie, gdy ulica sobie, a dla pieszych stopnie Męczę się z tym wózkiem strasznie, ale dajemy radę i jesteśmy u stóp wzgórza. Teraz to już tylko asfalt Samo wejście do poziomu teatru nie zajmuje nam długo, ale na sam szczyt jednak się nie decyduję. W drodze powrotnej znowu musimy zmierzyć się ze schodami. Do hotelu mamy jakieś 1,5km, GPS wyłącza mi się kilkaset metrów przed hotelem. Mijamy ciekawe budynki, ale nie wiem, co to. Idziemy trochę na czuja. Spotkana Greczynka odpala mapę i wskazuje nam drogę. Po paru krokach rozpoznaję już okolicę. Kościół Agioi Theodoroi z XI w.:Kościół Ayia Paraskevi, w internecie znaleziony pod nazwą " Our Lady Chrysopolitissa" z 1870 jeszcze idziemy z dzieciakami coś zjeść - niesamowite, ile ludzi jest w knajpkach i restauracjach - Milos było takie wyludnione Pobudkę mamy wcześnie, o 6-tej chcę złapać autobus na lotnisko. Jest - dzień strajku, jak się okazuje autobusy nie jeżdżą, metro też nie kursuje. Jakoś dzień wcześniej zapomnieli mi o tym wspomnieć, gdy kupowałam bilet powrotny na autobus Od razu zjawiają się taksówkarze, bez problemu zawiozą na lotnisko - opłata jest stała: 38e. Jasne, tyle, że mam w portfelu ostatnie 18e Oczywiście moje przelewy nie doszły 2 dni temu, bo było już za późno, wczoraj był Dzień Niepodległości, więc też kasy nie wymieniłam. W ostateczności wypłacę pieniądze z jakiegoś konta złotówkowego, ale ta ostateczność jeszcze nie nadeszła - mam spory zapas czasu do odlotu samolotu. Postanawiam poczekać na kogoś i dzielić koszty. Taksówkarze nie dają mi spokoju, ale tłumaczę, że mam 18e i bilet autobusowy - mówią, że oddadzą mi kasę za bilet (budka zamknięta) - pytam więc gdzie i kiedy? No jak to gdzie? W budce. Jutro. Mają poczucie humoru ci Grecy Uparcie próbują mi złożyć wózek i wepchnąć mnie do auta, przekonują, żebym wzięła kasę z karty kredytowej, odwodzą mnie od czekania - nikt o tej porze nie jeździ. No jak nie, skoro nie ma autobusu to w końcu ktoś pojedzie. No proszę, oto i jest - młody chłopak. Pytam, czy chce jechać z nami i się zrzucimy, nie jest zadowolony, bo my jesteśmy w 3-kę a on sam, a dzielimy się co najmniej nierówno Ale taksówkarz mówi mu, że jak pojedzie sam to zapłaci 40e, więc się zgadza. W samochodzie okazuje się, że to Polak i leci tym samym lotnisku wysypuję wszystkie drobniaki, odliczam 18e, taksówkarz zabiera mi jeszcze polskie piątaki - mówię mu, że to nie euro i dostał 38e, to oddaje z powrotem. Zachłanny taki Na lotnisku bezproblemowo. Przed samolotem znowu jakiś pracownik odbiera ode mnie wózek, przeprasza ludzi w kolejce i puszcza mnie przodem. Miło tak Tym razem zarówno Natalka, jak i ja mamy inne posiłki - chyba w końcu wszystko działa tak, jak powinno i posiłki się zapisały w naszych profilach Miles+Bonus. Dzieciaki dostają nawet małe gifty:W Warszawie jest dość zimno. Mamy kilka godzin oczekiwania na Polski Bus. Bezproblemowo dojeżdżamy do podsumowania - Grecja mnie zauroczyła. Na pewno wrócę Jeśli chodzi o koszty, to znaczną część kosztów ponieśliśmy na 4 osoby, mimo, że ostatecznie lecieliśmy w RT Warszawa-Milos 750złNoclegi (łącznie z noclegiem w Warszawie) ok. 1350 złWyżywienie ok. 530 - w zasadzie na 1 osobę, bo maluchy nie jedzą jakiś wielkich porcjiTransport w Grecji 280 złDojazd do Warszawy i z powrotem 117 złŁącznie ok. 3k Góra jekyll Temat postu: Re: Grecja - Milos bo jest miło #16 Wysłany: 04 Gru 2015 11:38 Rejestracja: 10 Maj 2014Posty: 1716Loty: 90Kilometry: 134 745 niebieski Rzeczywiście miło na Milos i urokliwie. W pamięć zapadły mi piękna księżycowa plaża - Sarakiniko i klimatyczna miasteczko - Plaka Góra
Najcenniejszymi zabytkami w krajobrazie tego miejsca są białe cerkwie z ciekawymi wnętrzami. Paros: imprezy i zabytki. Paros wymieniana jest w gronie najpiękniejszych wysp Cyklad. Wyspa jest tak samo oblegana przez turystów i niemal tak samo droga jak Mykonos – w szczycie sezonu dość trudno odnaleźć tu spokój i własny kawałek plaży.
Jak już wspomniałam wyżej, Symi to niewielka wyspa. I oczywiście urokliwie byłoby tu nocować. Jednak myślę, że dla osób żądnych większych wrażeń, a podróżujących mniej w wersji „slow”, wyspa Symi mogłoby się okazać zbyt mała i zbyt senna. Wycieczka z Rodos na Symi może być więc optymalnym wyborem.Imigranci w Grecji. Od początku napływu migrantów w Grecji stworzono ponad 30 obozów dla uchodźców. Według danych ONZ w 2022 roku drogą morską przybyło do tego kraju ponad 12,7 tys. migrantów. Władze greckie podają, że w 2022 roku udaremniły przybycie około 260 tys. nielegalnych migrantów z Turcji.
Od 1947 r. wyspa Kos należy do Grecji. Kiedyś Kos była głównie wyspą rolniczą, a uprawom sprzyjał panujący tu łagodny klimat. Dzięki wysokim temperaturom i dużemu nasłonecznieniu nadal uprawiane są tu oliwki, figi, winogrona, migdały, owoce cytrusowe oraz pomidory i sałata.
Pogoda na Milos w styczniu jest niekorzystna na urlop. Jeśli chcesz zaplanować wakacje w styczniu w Grecji, koniecznie zapoznaj się z warunkami pogodowymi w tym miesiącu. Temperatura na Milos w styczniu zazwyczaj wynosi 15°C i 10°C w nocy, a liczba dni deszczowych - 12. Możesz liczyć na 5 godzin słonecznych w ciągu dnia.
Mykonos ( gr. Μύκονος, wym. [ ˈ m i k o n o s ]) – grecka wyspa na Morzu Egejskim, należąca do archipelagu Cyklady, położona między wyspami Tinos, Siros, Naksos oraz Paros . Leży w administracji zdecentralizowanej Wyspy Egejskie, w regionie Wyspy Egejskie Południowe, w jednostce regionalnej Mykonos, w gminie Mykonos.